Ale się porobiło:
Polski kierowca ciężarówki, wykorzystanej w zamachu terrorystycznym w Berlinie, został postrzelony w głowę kilka godzin przed atakiem - podał "Bild" w poniedziałek. To zaprzeczało dotychczasowym założeniom, że Polak jeszcze na krótko przed atakiem walczył w szoferce z zamachowcem. Teraz rewelacjom tabloidu zaprzecza prok. Aldona Lema z wydziału Prokuratury Krajowej w Szczecinie - podaje Superstacja. Podkreśliła, że wnioski z oględzin zwłok Polaka będą znane dopiero za jakiś czas, ale już teraz może zdementować informacje, że mężczyzna zginał kilka godzin przed zamachem.
Aż strach pomyśleć co by było, gdyby rewelacje bulwarówki okazały się prawdziwe.
Ubył by nam był kolejny bohater z panteonu współczesnych bohaterów 21 wieku, taki "lądowy" Protasiuk, ale ufam, że nasz rząd i nasi anatomopatolodzy dadzą odpór oszczertwom niemieckich środków masowego przekazu, które wiadomo kto finansuje i w jakim celu.
To są te same siły, które teraz wmawiają maluczkim, że w Tupolewie rzekomo zawiodły jakieś klapy, choć każdy wie, że taki samolot to i bez klap poleci, podobnie jak bez kawałka skrzydła.
Fachowcy od pana Macierewicza póki co milczą, choć przeciez zazwyczaj są bardzo gadatliwi.
A co gorsza, milczy również pan prezes i nikt nie wie, co to milczenie może oznaczać.
Bombastic
Komentarze